Szlak:
Zawoja Krowiarki – Diablak

Dojazd: Przełęcz Krowiarki jest położona wysoko (1012m n.p.m.) i prowadzi do niej wąska, kręta droga, z tego powodu autobusy PKS dojeżdżają tam sezonowo. To ostatni przystanek na trasie, więc nie można wysiąść źle. Oto rozkład jazdy Sucha beskidzka DA – Zawoja Krowiarki:

Godz.:Uwagi:Odl.:Cena:
7:40
15:20
nie kursują 1.11-30.04
oraz w Wielkanoc
35km5zł

Start: Pieszą wędrówkę zaczynamy od obejrzenia mapy, która jest kilka metrów od ogrodzenia, a dla tych, którzy są pierwszy raz w parku, przyda się lektura regulaminu BPN. (warto zobaczyć także „Dekalog Turysty”, a końcu działu GOT-PTTK) następnie udajemy się do małego domku na końcu placu, gdzie w pogodne dni kłębi się tłum turystów. Obowiązkowo kupujemy bilety wstępu, tam też możemy wbić pieczątkę do książeczki GOT-PTTK. (Możemy też kupić książeczkę: cena ok. 5 zł., reguły zbierania punktów w dziale GOT-PTTK). Jeżeli wszystko gotowe, to wchodzimy w las, rozpoczynając wędrówkę szlakiem czerwonym.

Odcinek pierwszy:Odl.:Różnica wzniesieńpkt GOT:
Prz. Krowiarki – Sokolica (1367m n.p.m.)1,5km355m7

Ten odcinek cały przebiega przez las. Wchodzimy głównie po „schodach” lub po wydeptanej ścieżce obok nich.

RADA: proponuję zacząć wolnym tempem, Wędrówka po schodach jest bardzo męcząca a na tym odcinku należy raczej się rozgrzać niż zgrzać!

Początkowo nie zobaczymy żadnych szczególnych widoków, ciekawy efekt tworzą setki pni, które widać patrząc w dół. Dalej drzewa przerzedzają się, występują duże połacie paproci oraz krzewów borówek. Wciąż idziemy przez las iglasty (świerki, jodły). W dalszej części wędrówki ze ścieżki (lub po zejściu z niej, ale to jest zabronione!) możemy zobaczyć widok na Zawoję oraz okolice.
Szczyt Sokolicy to punkt widokowy. Osiągnęliśmy wysokość 1367m n.p.m. i nadszedł czas na odpoczynek. Na szczycie nie ma żadnej ochrony przed wiatrem, dlatego jeżeli jest wietrznie, to lepiej wybrać sobie inne miejsce na postój. (28 VI 2004 można było tam wytrzymać 10 minut)

Odcinek drugi:Odl.:Różnica wzniesieńpkt GOT:
Sokolica – Diablak(1724,6m npm)3km358m7

Odcinek ten w większości będziemy pokonywać po dużych blokach skalnych a roślinności będzie ubywać z każdym pokonanym metrem.

Za Sokolicą idziemy między kosodrzewiną, która jest dobrą ochroną przed wiatrem. Wystarczy się wychylić, by zobaczyć Zawoję. Około 500m za ostatnim postojem, koło specjalnej drewnianej barierki możemy zobaczyć Sokolicę, oraz całą pokonaną już drogę. Idąc wyżej roślinność zanika, lecz widzimy rozległe murawy z sitem skuciną (jesienią przybierającą rudy kolor), wiosną kolor terenu zmienia się na biały, za sprawą kwitnących wszędzie sasanek alpejskich i zawilców narcyzowych. Inne gatunki to jastrzębiec alpejski, kosmatka brunatna i widłak wroniec. Z drogi nie widać szczytu Babiej Góry, więc na próżno wmawiać sobie, że to najwyższe wzniesienie na horyzoncie to upragniony cel…

Cel w końcu jednak osiągamy:). Po dotarciu proponuję od razu udać się do jednego z kamiennych „schronów” gdzie można ułożyć się całkiem wygodnie nie czując uciążliwego wiatru. Odpoczywamy, jemy i podziwiamy widoki, a ze szczytu widać naprawdę dużo: Tatry, Niżne Tatry, Wielką Fatrę, Małą Fatrę, Góry Choczańskie, Cześć Beskidu Wyspowego i Gorce, a także sztuczne zbiorniki na Sole, górnej Wiśle i Orawie. W najlepszym wypadku można dostrzec nawet Kraków… Ale może lepiej go nie widywać- w końcu jesteśmy wśród dzikiej przyrody i oby jak najdalej od miast!

Szczyt Babiej góry to Diablak. Jego nazwa, może pochodzić od niezwykłego kształtu wierzchołka, na którym miał mieć siedzibę bóg zła „czarnobóg”, „czart”, lub diabeł, jak zaczęto go nazywać po ugruntowaniu się chrześcijaństwa na tych ziemiach. Inne nazwy mające ten sam rodowód to na przykład: Diabli Zamek, Diabliniec (określenia szczytu), czy Diabla Kuchnia, Diabli Stół, Hala Czarnego (inne miejsca z okolic), co jest dowodem na żywy kult bóstw pogańskich na tych ziemiach. Sama nazwa Babia Góra, pochodzi od legendy o odbywających się na szczycie sabatach czarownic.
Na szczycie Babiej Góry, możemy zobaczyć kilka obelisków, jeden pochodzi z 1876r. Postawiony w 70. rocznicę pobytu na szczycie tej góry arcyksięcia Ferdynanda Habsburga (późniejszego cesarza Austrii i króla Węgier) napisy na nim są w języku węgierskim. Są tam także płyty skalne z napisem ku czci marszałka Józefa Piłsudskiego. Jednak najwidoczniejszy jest obelisk ku czci papieża Jana Pawła II (na zdjęciu), postawiony w 1996r.

Kopuła szczytowa BG to tump, unikalna forma w skali całych Karpat. Jest to pozostałość po najwyższej terasie krioplancyjnej na głównym grzbiecie. Takie ukształtowanie szczytu jest dość powszechne, nie tylko w Polsce i nie tylko w Karpatach, ale na Babiej Górze jest wręcz podręcznikowe.